Poniżej najnowsze fotki maluchów – starałam się, żeby oddały ich charaktery i nie będę komentowała:) Dla każdego dwa ujęcia:)


















Poniżej najnowsze fotki maluchów – starałam się, żeby oddały ich charaktery i nie będę komentowała:) Dla każdego dwa ujęcia:)
Można też jak Ewelina uczyć metodą klikerową na poczatku...
2. LEGOWISKO – Jak widać na zdjęciach Boomera – jest nabyte. I ma je nadal. Nie zjadł. Tak samo Bindi i Bobby. I reszta pierwszego miotu. Ja takiego szczęście nie miałam i wszystkie moje osobiste nabyte szczeniaki do roku głównie zajmują się jedzeniem legowisk. Również tych pancernych. Za każdym razem, gdy zanoszę resztki posłania do kosza i wierzę, że to było ostatnie zjedzone i piesek już tak nie będzie i kupuję nowe – sytuacja się powtarza. Więc co proponuję – kupić na początek i zaryzykować jedno, jak najbardziej płaskie i zniechęcające do gryzienia. Ale jak zje to odpuścić. U mnie koszty doszły do tysięcy złotych i nie było to rozsądne. Klatkę najlepiej wyłożyć kocykiem – nawet jak będzie skubał – nie wybuchnie watoliną na cały dom.
3. GRYZACZKI – na pewno każda ilość mile widziana, szczeniaczki najbardziej uwielbiają te piszczące – świnki, piłki, ale może to znacząco zakłócić odpoczynek domowników. Z tego względu najbardziej praktyczne wydają się szmaciane (Boomer śpi z takim na pierwszym zdjęciu), mogą to też być pluszaki, którym usuniemy niebezpieczne części, bo na pewno zabawa zacznie się od wyłuskania oczek.
4. KARMA – dostaną ją Państwo w wyprawce więc można się wstrzymać z zakupem, bardzo ważne, by szczeniak był na początku w nowym domu na tej samej karmie. Stres związany ze zmianą miejsca może powodować biegunki i wtedy łatwiej znaleźć przyczynę, gdy wiemy, że żywienie nie zostało zmienione. Gdy zmiana miejsca jest równoczesna ze zmianą karmy trudno o diagnostykę ewentualnych problemów.
5. ZESTAW MISEK NA WODĘ I KARMĘ – moje ulubione to na stojaku metalowym lub drewnianym. Utrudnia to szczeniakowi wylanie wody i wysypanie karmy.
6. Drybed – ten na powyższej ilustracji może też służyć jako legowisko. Jednak minusem jest nawyk szczeniaka spowodowany tym, że jak są małe w hodowli załatwiają potrzeby nie tylko na podkłady ale i na drybedy. Dlatego może on uznać, że to właśnie w tym celu jest rozłożony.
7. Zapas podkładów – zwłaszcza dla rodzin mieszkających w blokach. Jako że szczeniaczek nie będzie mógł wychodzić na spacery po osiedlu, aż do zakończenia serii 3 szczepień na pewno podkłady są niezbędne. Myślę, że również dla rodzin mieszkających w domach. Szczeniaczki (poza dwoma niechlubnymi opornymi wyjątkami, ale nie pokażę palcem) są nauczone korzystać z podkładów jednak robią to wtedy, gdy podkład jest w zasięgu wzroku. Dobrze więc w pomieszczeniach, do których maja dostęp rozłożyć takowe, bo na pewno nie będą się wracać i pamiętać, gdzie widziały podkład:) Najkorzystniej cenowo zakupić podkłady online.
8. Transporter materiałowy – nie jest to zakup niezbędny, jednak bardzo ułatwiający życie. Klatka XL nie zmieści się nawet do bagażnika SUVa więc jeżeli myślą Państwo o przemieszczaniu się z psiakiem (zwłaszcza w pojedynkę) – zapewnia to bezpieczeństwo wszystkim podróżującym. Jest lekki i zmieści się w bagażniku. Gdy pies będzie starszy można pomyśleć o szelkach dostosowanych do pasów samochodowych.
9. Obroża lub szelki – tutaj nie chcę przekonywać, które lepsze. Ja jestem zwolennikiem obroży dla malucha , a szelek dla starszego psa, któremu wolno już uprawiać sport czy biegać długie dystanse. Osobiście mam True Love Front Range. Złe szelki mogą wyrządzić duże szkody rosnącym stawom łokciowym. Jeżeli zdecydują się Państwo na szelki to ważne by były dobrane przez specjalistę i by odbyć instruktaż zakładania. Nie raz i nie dwa widziałam szczeniaczka w odwrotnie założonych szelkach.:)
10. Smycz – ja uwielbiam takie grubo- sznurkowe dla szczeniaczków,
a dla odrobinę starszego można kupić smycz z elementem amortyzującym, ale broń Boże flexi. Element amortyzujący pomaga bezboleśnie przeżyć czas, gdy piesek jeszcze nie umie chodzić na smyczy jak należy. Moim odkryciem jest smycz z poniższego linka i jestem z niej baaaardzo zadowolona:
https://tiptop24.pl/pl/p/Smycz-dla-psa-z-amortyzatorem-Standard/88
11. Smaczki do tresury – polecam ciasteczka z algami (takie w kształcie kostek) firmy Maced (nie, nie jestem przedstawicielem:) Znów, najlepiej kupić większą ilość online. Algi mają bardzo dobry wpływ na układ trawienny psiaków. Można też zrobić ekologiczne własnej produkcji z kurczaka zagrodowego – tu ekspertem jest Nikola Woźniczka-Gocyk, właścicielka Bindi i Bobby’ego i zwolenniczka BARFa. Gdyby ktoś chciał spróbować diety BARF (czyli mięsnej) dla swojego pieska, którą polecam z całego serca, to Nikola na pewno chętnie doradzi.